Bryłka ostrzega przed unijną umową: Niemcy zyskają, ale Polska straci
Anna Bryłka zwraca uwagę, że w najprawdopodobniej dojdzie do wyodrębnienia z całego porozumienia UE-Mercosur samej umowy handlowej i przypomina, że dla jej przyjęcia wystarczy zatwierdzenie przez Parlament Europejski oraz Radę kwalifikowaną większością głosów. Polityka handlowa jest bowiem wyłączną kompetencją UE.
Zajmująca się m.in. tematyką rolnictwa i Unii Europejskiej europoseł Konfederacji opisała w poście w social mediach, jak kwestia ewentualnej ratyfikacji Mercosur wygląda od strony prawnej. Zwróciła też uwagę władze, których państw popierają umowę oraz jakie niesie ona zagrożenia dla Polski.
"Kraje popierające porozumienie: Niemcy, Hiszpania, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Łotwa, Luksemburg, Portugalia, Szwecja – umowę popierają również Włochy pomimo sprzeciwu ich Ministra Rolnictwa, Austria swoją zgodę uzależnia od wejścia w życie klauzul lustrzanych, Francja jest przeciwna umowie i szuka wsparcia dla mniejszości blokującej. Polski rząd nie przedstawił stanowiska, resort rolnictwa jest przeciw, natomiast polityka handlowa jest w zakresie kompetencji Ministerstwa Rozwoju i to szef tego resortu głosowałby na Radzie" – napisała Bryłka.
Państwa amerykańskie przejmą europejski rynek rolny?
Polityk przypomniała, że jeśli chodzi o dostęp państw Mercosuru do unijnego rynku, ich głównym zainteresowaniem jest europejski rynek rolny. "Na import wielu wrażliwych towarów rolnych (wołowina, etanol, drób, cukier) zostanie wprowadzony kontyngent, ale z czasem będzie wygaszany. Natomiast sama KE przyznaje, ze gdybyśmy narzucili identyczne standardy produkcji jak w UE, Mercosur zażądałby pełnego dostępu do unijnego rynku. W takim razie zaproponowano tylko kilka klauzul lustrzanych dotyczących: wylesiania, antybiotyków, dobrostanu zwierząt" – pisze.
Obawy o zdrowie
Bryłka ostrzega, że szczególną obawę powinny w Polsce budzić kwestie zdrowotne. "W audycie opublikowanym przez KE w październiku zauważa się, że Brazylia nie może zagwarantować mięsa wolnego od hormonów, jedna trzecia pestycydów stosowanych w Brazylii jest zakazana w UE, a kwestie środowiskowe wymagane od europejskich rolników niekoniecznie muszą być przestrzegane przez południowoamerykańskich producentów" – wskazuje.
Bryłka: Niemcy zyskają na eksporcie, ale Europa i Polska straci bezpieczeństwo żywnościowe
Europoseł zwraca uwagę, że UE-Mercosur nie tylko nie jest korzystna dla Polski, ale stanowi zagrożenie. "Dla Polski to nie jest istotny rynek eksportowy. Eksport w ostatnich latach to 1,7 mld euro w 2023 r., a import 3 mld euro w 2023 r. czyli nasz bilans handlowy jest po prostu niewielki. Na umowie zyskają przede wszystkim Niemcy, jako największa gospodarka, która będzie mogła eksportować maszyny, pojazdy, produkty chemiczne…" – pisze Bryłka.
"Co jeszcze tracimy jako Europa i Polska? Tracimy bezpieczeństwo żywnościowe, nasi polscy rolnicy nie są w stania konkurować na nierównych zasadach z południowoamerykańskimi producentami żywności przy bardzo restrykcyjnych regulacjach produkcji żywności w UE" – dodaje.
Bryłka podsumowuje, że wiele wskazuje na to, że polski głos może okazać się decydujący jeśli chodzi o zablokowanie umowy.